NAZYWAM SIĘ
dziadek
PRZEBYWAM W
Psikątek Tośkowej Ferajny - Fundacja Dobrych Zwierząt
Jestem starym zgredem i zaczepnym agresorem, dlatego wylądowałem w rowie, pogryziony przez psy. Moi ludzie mieli dosyć kłopotów ze mną i nie zabrali mnie do domu. I tak wylądowałem w budzie w schronisku, później w następnym schronisku. Tam powiedzieli, że mam raka i nie będę długo żył. Przyjechałem tutaj, na spokojne dożycie. Jednak zaczęli mnie leczyć, miałem kolejny zabieg i żyję już prawie rok. Nigdzie się stąd nie wybieram, ale też nikt mnie nie chciał i pewnie nie zechce. Tutaj jest mój dom i będzie choinka, pod która mam nadzieję znaleźć prezenty.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: